Jedynie jedenaście zawodniczek Startu udało się do Jarosławia na mecz 18. kolejki PGNiG Superligi kobiet. Do grona nieobecnych ostatnio zawodniczek dołączyła Aliona Shupyk, która z powodu kontuzji kolana będzie musiała odpocząć przez jakiś czas. W ekipie gospodyń trener Vit Teleky miał do dyspozycji piętnaście piłkarek. W bieżącym sezonie jarosławianki już dwukrotnie pokonały elblążanki, u siebie po rzutach karnych, natomiast w Elblągu triumfowały 33:28. Dziś debiut w barwach Startu miała nowa bramkarka Marta Chodakowska, która zastąpiła na tej pozycji kontuzjowaną Wioletę Pająk.
Niedzielna potyczka od pierwszych minut była bardzo wyrównana, jednak po golu Aleksandry Dronzikowskiej Start odskoczył na 4:2. Faul ofensywny EKS i skuteczny blok gospodyń, szybko pozwolił im zniwelować straty. Elblążanki miały okazję by znów odskoczyć, kiedy grały w przewadze, jednak tego nie wykorzystały. Jarosławianki próbowały wyłączyć z rozegrania Joannę Wagę, jednak wtedy ciężar zdobywania bramek wzięła na siebie Paulina Stapurewicz. W 17. minucie przy wyniku 9:11 o pierwszą przerwę w tym spotkaniu poprosił Andrzej Niewrzawa. Po wznowieniu jego podopieczne zagrały nieskutecznie w obronie i gospodynie odskoczyły na trzy gole. Przez kilka kolejnych minut zawodniczki obu drużyn popełniały błędy, Start nie był w stanie zniwelować strat, które w 25. minucie urosły do czterech trafień (12:16). Gdy jedna z jarosławianek została odesłana na ławkę kar, ze skrzydła trafiła Alicja Pękala, a chwilę później kontrę wykończyła Hanna Yashchuk. W ostatniej akcji pierwszej części meczu rzut karny obroniła Aleksandra Orowicz i Start udał się na przerwę z bagażem trzech goli (14:17).
Druga połowa rozpoczęła się od błędu Katarzyny Kozimur i ładnej bramki Alicji Pękali z dystansu. Elblążanki zacieśniły szyki obronne, zmuszały rywalki do błędów i miały już tylko jedno trafienie mniej. W końcu w 37. minucie do wyrównania po 19 doprowadziła Tatjana Trbović. Rywalki zaraz znów odskoczyły na dwa gole, jednak dzięki dobrym akcjom ofensywnym Joanny Wagi sędziowie odgwizdywali rzuty karne, które na bramki zamieniała Alicja Pękala. Rozgrywająca EKS, która w tym meczu grała także na pozycji skrzydłowej, miała stuprocentową skuteczność z linii 7. metra (4/4). Pojedynek w dalszym ciągu był bardzo zacięty, nieco bliżej wygranej były gospodynie. Dwie obrony Aleksandry Orowicz, pozwoliły jej koleżankom na doprowadzenie do kolejnego remisu, by w końcu chwilę później na prowadzenie 27:26. Gra bramka za bramkę mogła zwiastować rzuty karne. Przy stanie 29:29 o przerwę poprosił trener EKS, a po wznowieniu celny rzut z dystansu oddała Paulina Stapurewicz. Do końca meczu pozostało niespełna pół minuty i tym razem akcję chciał ustawić Vit Teleky. Jego podopieczne popełniły faul w ataku i ze zwycięstwa 30:29 cieszyły się elblążanki.
Eurobud JKS Jarosław - EKS Start Elbląg 29:30 (17:14)
JKS: Szczurek, Backiel - Balsam 10, Turkalo 8, Żukowska 4, Kozimur 3, Strózik 3, Bancilion 1, Bieńkowska, Donets, Luberecka, Musakova, Szymborska, Kulpa, Pietras, Rygiel, Wicińska.
EKS: Orowicz, Chodakowska - Pękala 10, Cygan 7, Stapurewicz 5, Trbović 3, Waga 2, Yashchuk 2, Dronzikowska 1, Kaczmarek, Szulc.
Kolejne spotkanie Start zagra przed własna publicznością 29 lutego z KPR Gminy Kobierzyce. Mecz rozpocznie się o godz. 13:15 i będzie transmitowany przez TVP Sport.
Zobacz tabele i terminarz PGNiG Superligi kobiet.
Patronem medialnym Startu jest Elbląska Gazeta Internetowa portEl.pl