Elblążanie wyruszyli z transparentami spod siedziby sądów przy ul. Dąbka i przeszli pod Sąd Okręgowy przy placu Konstytucji. Tam organizatorzy wydarzenia m.in. odczytali listy skierowane do mieszkańców przez sędziów ze stowarzyszenia Iustitia.
„Nadszedł czas wezwania. Wierzymy, że nie zostawicie nas sędziów samych. Godząc się, żeby zamiast sędziów wyroki wydawali politycy. Sędzia Paweł Juszczyszyn, wolny sędzia Rzeczypospolitej zrobił to, co nakazuje sumienie, prawo i ślubowanie sędziowskie. Jako pierwszy wykonał orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej i zażądał list poparcia kandydatów do upolitycznionej Krajowej Rady Sądownictwa, by zweryfikować, czy sąd pierwszej instancji był właściwie obsadzony. I za to jest niszczony przez układ zamknięty, który stworzono w ciągu ostatnich czterech lat” - odczytywał przesłanie Magdaleny Modrzyńskiej, prezes elbląskiego oddziału stowarzyszenia Iustitia (była na proteście w Warszawie), Tadeusz Kawa, jeden z organizatorów marszu.
Przypomnijmy, że po wydaniu postanowienia w sprawie list poparcia KRS olsztyński sędzia Paweł Juszczyszyn został najpierw odwołany z delegacji z Sądu Okręgowego, następnie zawieszony w obowiązkach, a teraz czeka go postępowanie dyscyplinarne, a nawet karne. Dodajmy, że Naczelny Sąd Administracyjny nakazał wcześniej ujawnienie list poparcia do KRS, którego to wyroku władze do tej pory nie wykonały.
- Ten przykład pokazuje, jak bardzo władza jest zdeterminowana, aby zniszczyć każdego sędziego, który ośmieli się orzec inaczej niż oczekują rządzący – brzmiało przesłanie Magdaleny Modrzyńskiej.
Protestujący pod sądem wyczytali nazwiska niektórych sędziów, którzy z powodu wydania decyzji niepomyślnych dla władzy, są szykanowani. Lista, publikowana przez serwis oko.press, liczy już ponad 300 nazwisk.
„Spotykamy się, by wyrazić sprzeciw wobec tego, co się dzieje obecnie w naszym kraju. Robimy to dla wszystkich Polaków, niezależnie od wieku, wyznania, miejsca zamieszkania czy poglądów politycznych. Mamy wspaniałych polskich sędziów, którzy postawili na szali karierę zawodową, a także życie osobiste swoje i swoich rodzin po to, żebyśmy w różnych sprawach mieli pewność, że zwracamy się do niezależnych i bezstronnych sądów” - napisał w odezwie do manifestujących prof. Krystian Markiewicz, prezes stowarzyszenia Iustitia. - „Z szykanowaniem sędziów mamy do czynienia od czterech lat. Najpierw była słynna kampania bilboardowa, mająca zniszczyć ich wizerunek. Potem rozwiązania ustawowe, mające podporządkować sędziów politycznej władzy, a także kupowanie przychylności sędziów rozmaitymi stanowiskami. Wreszcie uruchomienie rzeczników dyscyplinarnych i neo-KRS. A do tego wszystkiego jeszcze obrzydliwy hejt, które źródło było w Ministerstwie Sprawiedliwości. Wierzymy, że nie zostawicie sędziów samych godząc się, by zamiast nich wyroki wydawali polityczni służebnicy. Wierzymy w nasze społeczeństwo i potrzebujemy wsparcia jak nigdy dotąd.”
