Kulisy przyjęć na Uniwersytet Gdański

11
12.10.2004
Komisja rozpatrująca odwołania nieprzyjętych kandydatów na prawo Uniwersytetu Gdańskiego odrzuciła dzieci chore i z biednych rodzin, by przyjąć potomstwo trójmiejskich VIP-ów – pisze „Gazeta Wyborcza”.
„Gazeta” zdobyła listę osób przyjętych na prawo po tegorocznych odwołaniach. Na 55 osób przyjętych z odwołania kilkanaście to synowie i córki prawników. Brakowało im po kilka punktów. Przyjęto ich jednak ze „względów społecznych”. Wiadomo natomiast o trzech osobach, które odpadły, choć zabrakło im tylko jednego punktu. „Afera wybuchła przed miesiącem, kiedy ujawniliśmy, że prezes gdańskiego sądu okręgowego Wojciech Andruszkiewicz poparł listami referencyjnymi troje dzieci sędziów. Dziś już wiemy, że cała trójka jest na liście przyjętych z odwołań” – pisze dziennik. „Uczelniana Komisja Rekrutacyjna odrzuciła astmatyka mającego 53 pkt. (przyjmowano od 54) - nie dostał się, choć dwukrotnie pisał odwołania" - podkreśla "Gazeta Wyborcza".
przyg. RN

Najnowsze artykuły w tym dziale Bądź na bieżąco, zamów newsletter

A moim zdaniem... (od najstarszych)

możesz być głupi ważne że jesteśbogaty :) pieniądze dadzą ci wszystko
głos z wybrzeża (2004.10.12)

info

0  
  0
mi zabraklo tam az 9 p.
studentka (2004.10.12)

info

0  
  0
tak jest na wielu uczelniach... albo znajomosci albo koperta...
(2004.10.12)

info

0  
  0
Niby rodziny INTELIGENCKIE a produkuja MATOŁOW!
(2004.10.12)

info

0  
  0
"Niby rodziny INTELIGENCKIE a produkuja MATOŁOW".. wiesz.. cos w tym jest. Podpisuje sie pod tym..
Simi (2004.10.12)

info

0  
  0
Panie Andruszkiewicz nie żyjemy w komunie , że popiera się " swoich " Jak sie taki przezes nie wstydzi ! A swoją drogą taka rekrutacja z odwołania powinna być jawna i umotywowana , a nie jak do tej pory jest to furtka dla kumoterstwa , kumplostwa i układów . Czas z tym skończyć !!!
polka_kolka (2004.10.12)

info

0  
  0
taa rodzina to podstawa...
GTW (2004.10.13)

info

0  
  0
Przy okazji tej afery, przypomniało mi się , że jaj ja starałem się dostać na studie dzienne prawnicze, a było to 7 lat temu, to juz wtedy głośno było o tym(wsród samych studentów), że w Gdańsku trzeba z kluczykami od samochodu "zdawać" egzamin.
Wafel (2004.10.13)

info

0  
  0
po co pisać że słońce świeci.....to przecież oczywiste!:) wszędzie tak jest:)
picasso (2004.10.14)

info

0  
  0
Tak to już jest , skoro student nie ma wglądu do swoich poegaminacyjnych wypocin i tak właściwie nie wie czy popełnił błąd czy ten błąd został mu przypisany.Egzaminy wstępne moim zdaniem nie są wiarygodne. Znam przypadek gdzie młoda osoba ze średnią swiadectwa 5 (i matura na 5) nie dostała się na dzienne - powód, brak miejsc- ciekawe, czy aż tylku było chętnych ,którzy mieli powyżej ,skoro miejsc było o ile pamiętam 200. Korupcja i układy GÓRĄ w POLSCE - cieszmy się z tej super demokracji i państwa prawa - a tak na marginesie ,taki student prawa już uczy się na dzień dobry jak "żyć"- wystarczy ,że popatrzy sobie na przebieg rekrutacji min. na ten kierunek.I mamy mieć praworządność - hihihihi Może dziateczki prawników niech od razu maja klauzulę - przyjęty ze względów społecznych czy jak tam,bo na to wyglada ,ze mądrość prawniczą wyssał z mlekiem matki.A tak wogóle to już po średniej winien mieć dyplom prawnika łącznie z aplikacją.Żenada.
polak :( gorszej kategorii (2004.10.14)

info

0  
  0