UWAGA!

[X]

Komentuj korzystając ze swojego nicka. W tym celu Zaloguj się kontem portElu lub Facebooka
lub zarejestruj konto na portElu.
Anuluj

O jakim wysokim poziomie nauczania mówisz? Gdzie ten wysoki poziom. Dzieci dobrze się uczą i są mądre w dużej mierze dzięki swoim charakterem i chęci zdobywania wiedzy poza szkołą. Przykład z rodziny - czwartoklasisci z dwóch różnych szkół w dwóch różnych miejscowościach. Nauczyciele nie przekazują dzieciom podstaw sposobu uczenia się, nie wypracowaną systematyki u dzieci. Rodzice musieli dzieciom wytlumaczyc jak sprawnie korzystać z ćwiczeń i książki, jak prowadzić zeszyty szkolne, żeby łatwo bylo się z nich uczyć. Pilnują, żeby dzieci na bieżącą uczyli się że wszystkich przedmiotów z 3 ostatnich lekcji, bo tylko w taki sposób dziecko może później ogarnąć materiał na duża pracę klasowa. Kiedyś takie rzeczy przekazywał nauczyciel dzieciom na pierwszej lekcji, a porządne prowadzenie zeszytu to była święta rzecz. A teraz nauczycielom najłatwiej rozdać kserokopie zadań do odrobuenyacs domu, a sprawdziany wyglądają podobnie skseruwne testy do uzupełnienia. Czy to uczy myślenia dzieci? To jedynie ułatwia pracę nauczycielom. Naprawdę stosunek pedagogów z powołania do tych pozostałych co to przychodzą odrobić panszczyzne 20/80% i jest zupełnie odwrotny do czasów kiedy ja się uczyłam. A to raptem 20 lat temu. Więc jeszczecraz zapytam o jakim poziomie nauczania mówisz. Nie przypusujcue sobie jako swoje zasługi ambicji dzieci, które siedzą w domu i uczą się codzienne po 3-4 godziny, często korzystając z pomocy rodziców.