UWAGA!
[X]lub zarejestruj konto na portElu.
trzeba naprawdę cieszyć się ze zwycięstwa, bo poziom meczu był tragiczny. Nie wiem gdzie autor artykułu widział dramaturgię meczu. Widowisko przypominało bardziej rugby lub zapasy w wykonaniu pań. Dzięki pracy sędziów nie doszło do tragedii. Chyba fektycznie cos musiało się stać w drużynie (od Sułkowic) gdyż nie wierzę aby po trzech udanych występach nagle zapomniały o wykonywanym fachu. Błaszkowska oraz Olszewska chyba osiadły na laurach. Ich postawa w meczu to kompromitacja. Pierwsza po 20 minutach gry załapała już dwie 2-minutowe kary , a druga 'gwiazdeczka' nie dość, że jako rozgrywająca na prawej lub lewej stronie nie potrafi trafić do bramki to jeszcze tak zachowuje sie na boisku, że musiała w drugiej połowie je opuścić. Można do nich dowalić jeszcze Polenz("wielka gwiazda"), która wiekszość meczu przesiedziała na ławce, gdyz jej próby ogrania bramkarki były podobne do zagrań gry w zbijanego (trafi lub nie trafi). Najlepsze zawodniczki to wspaniała postawa Uli Lipskiej oraz Pauliny dzieki którym wygraliśmy to spotkanie. Widzieliśmy także "nową" taktykę trenera, która nazwałbym "wstawaj i siadaj". Chyba bolały je nogi od ciągłego zrywania sie z ławki. Nie mozna tak dobrej w tym meczu zawodniczki jaką jest Ula LIpska wymieniać na takie barachło pod postacia tragicznej Migdaliowej. O zgrozo nie moge myśleć co sie będzie działo w Zgodzie za tydzień. Boże chron Elbląg..........
magbeth