„Publikujemy Raport nt. naruszeń prawa świeckiego lub kanonicznego w działaniach polskich biskupów w kontekście księży sprawców przemocy seksualnej wobec dzieci i osób zależnych, który 20 lutego 2019 przekazaliśmy papieżowi Franciszkowi podczas audiencji w Watykanie – piszą na swojej stronie internetowej działacze Fundacji „Nie lękajcie się”. - Raport dotyczy jedynie spraw, które trafiły do sądu i był omawiane w mediach – co nie wydarzyło się w wypadku większości spraw, które umieszczamy na mapie kościelnej pedofilii. W kontekście przytoczonych w raporcie spraw znanych i opisanych chcemy pokazać odpowiedzialność hierarchów polskiego kościoła, którzy podejmowali konkretne decyzje służące chronieniu sprawców przed odpowiedzialnością karną – a nie dobru gwałconych i molestowanych dzieci”.
Na liście biskupów, którzy mieli zdaniem Fundacji chronić księży pedofilów, znalazły się nazwiska 24 kościelnych hierarchów. Wśród nich nazwisko obecnego biskupa elbląskiego Jacka Jezierskiego i opis sprawy z lat 2006-2008, kiedy Jacek Jezierski był biskupem pomocniczym diecezji warmińskiej.
Chodzi o sprawę proboszcza parafii w Dywitach, a wcześniej w Lubajnach, który w 2008 roku został skazany na 3,5 roku wiezienia za molestowanie i kilkukrotne wykorzystanie seksualne dwóch chłopców w wieku 14 i 16 lat oraz posiadania pedofilskiej pornografii.
„Do jednego z przestępstw miało dojść latem 2006 roku, kiedy ksiądz-pedofil pracował jeszcze w Lubajnach koło Ostródy, skąd został przeniesiony do Dywit. Starszemu nastolatkowi płacił za seks - współżył z chłopcem co najmniej 7 razy, za co dał mu w sumie 900 zł” - piszą autorzy raportu.
- Niech odbędzie karę, wtedy będziemy się zastanawiać, co dalej. Księdzem się jest na całe życie - komentował wówczas wyrok dla „Gazety Olsztyńskiej” biskup Jacek Jezierski, który powiedział, żeby się nie spodziewać, że ksiądz Antoni W. zostanie natychmiast wydalony ze stanu duchownego. „Zgodnie ze słowami biskupa ksiądz-gwałciciel według naszej wiedzy do tej pory nie został wydalony ze stanu kapłańskiego” - piszą autorzy raportu.
Wysłaliśmy maila do księdza biskupa z prośbą o odniesienie się do tej sprawy. Czekamy na odpowiedź.
Warto dodać, że 25 stycznia tego roku biskup Jacek Jezierski wydał dokument, obowiązujący w całej diecezji, pod nazwą "Zasady prewencji i postepowania w pracy duszpasterskiej z osobami małoletnimi w Diecezji Elbląskiej. Jest ich w sumie 25, mówią m.in. o tym, że "osoby małoletnie nie powinny przebywać w mieszkaniach osób duchownych i zakonnych, zwłaszcza w pojedynkę", "zabrania się indywidualnych wyjazdów duchownego z osobą małoletnią" czy też "zabrania się przewożenia osób małoletnich poniżej 15. roku życia bez opiekuna, z wyjątkiem sytuacji zagrażających bezpieczeństwu i zdrowiu dziecka". Dokument zaiwera też dokładna procedurę postępowania "w przypadku uzyskania informacji o prawdopodobieństwie skrzywdzenia osoby małoletniej".
Dzisiaj komunikat w sprawie raportu Fundacji wydał ks. dr Paweł Rytel-Andrianik, rzecznik Konferencji Episkopatu Polski: "W Kościele katolickim każdy wierny może przedstawić swoją sprawę Ojcu Świętemu jako Najwyższemu Pasterzowi (por. Kodeks Prawa Kanonicznego, kan. 1417). Natomiast Stolica Apostolska ma możliwości ocenienia i zweryfikowania zgłaszanych spraw.
Zgodnie z prawem kościelnym i cywilnym istnieje zasada domniemanej niewinności osoby, dopóki nie udowodni się czegoś przeciwnego. Należy jednocześnie przypomnieć, że Kościół stanowczo i zdecydowanie potępia wszelkie wykorzystywanie seksualne małoletnich w Kościele i w całym społeczeństwie.
Aktualizacja z piątku: Dzisiaj ks. Jacek Jezierski, biskup elbląski, wydał oświadczenie w sprawie raportu.
"Moje nazwisko znalazło się w raporcie o wykorzystywaniu seksualnym małoletnich w Kościele w Polsce [20 lutego 2019]. Autorzy raportu przytoczyli fragment mojej rozmowy z dziennikarzem „Gazety Olsztyńskiej”. Dotyczyła ona sprawy duchownego oskarżonego o pedofilię. W chwili rozmowy toczyło się jeszcze postępowanie, przynajmniej na forum Stolicy Apostolskiej. Dlatego moja wypowiedź nie posiadała charakteru werdyktu. Sprawa, o której mowa zakończyła się wyrokiem skazującym i surowymi sankcjami kościelnymi wobec duchownego. Na żadnym etapie sprawy nie było prób jej tuszowania, czy zacierania śladów.
Pragnę zauważyć, że w ciągu ostatnich kilkunastu lat, tworzyły się coraz doskonalsze procedury i praktyka kościelna w walce z pedofilią.
Pedofila jest poważnym przestępstwem, które dotyka społeczność Kościoła. Jest przede wszystkim krzywdą wyrządzoną małoletnim. Duchowni, którzy dopuścili się pedofilii, popełnili wielkie zło.
Biskup Jacek Jezierski