A moim zdaniem... (od najstarszych)
Pokazuj od
najnowszych
najnowszych
Największe
emocje
emocje
Ciekawe czemu nikt nie zajmie się budowa sadowa tam to się dopiero dzieje podwórko sąsiadujące z tą budowa to istny armagedon brud rozjeżdżona nawierzchnia podwórka przez tiry dostarczające towar na teren budowy po co robić to przez bramę wiazdowa do tego przystosowana lepiej komuś pod nosem wyciąć siatkę czyli płot i zrobić sobie bramę ciekawe kto na to zezwolił pewnie ZBK tylko nikt się o lokatorów nie martwi że do pracy muszą w gumofilcach wychodzić żeby nie utonąć w błocie tylko na remonty klatki finansów brak
To proponuje jeszcze na Lotniczej za Borysem posprzątać, jak ustąpiły śniegi to same butelki zostały. ..
Mieszkam na malborskiej i jak na każdej dzielnicy jest pijaństwo ,krzyki i się też śmieci o przestańcie pisać że strach chodzić po 22 jak wszędzie w tych czasach.ZBK ma panie sprzątające które sprzątają klatki kilka razy w roku A zapytanie się o sprzatniecie podwórka i przed klatka to odpowiedź tej pani jest że nie zdąży.
Mieszkam na malborskiej i jak na każdej dzielnicy jest pijaństwo ,krzyki i się też śmieci o przestańcie pisać że strach chodzić po 22 jak wszędzie w tych czasach.ZBK ma panie sprzątające które sprzątają klatki kilka razy w roku A zapytanie się o sprzatniecie podwórka i przed klatka to odpowiedź tej pani jest że nie zdąży.
My sobie koło bloku sami sprzatamy, trudno jak chcemy mieć czysto to musimy z sąsiadami liczyć na siebie i nikt nie narzeka. Swinie i patologia to ci co syfia i nie szanują czyjejś pracy ciekawe czy ich matka tego uczy. ..
a gdzie się podziały psie kupy ?
ludzie zbieraja puszki i oddaja na zlom bo maja z tego pare groszy, proponuje stworzyc mozliwosc skupu odpadow sadze ze amatorzy sie znajda aby dorobic pare groszy, a miasto tylko zyska, :) np skup platiku, 1zl za kilo
Patola na Malborskiej mieszka. .. Śmieci się same nie naśmieciły. .. brudasy. Sama kiedyś tam mieszkałam i szybko uciekłam. Butelki przez okno fruwały strach było stanąć pod balkonen.
to nie tylko problem ulicy Malborskiej w całym mieście jest wiele miejsc nie sprzątanych wcale i to przez wiele lat są miejsca gdzie tylko to wiatr robi i to po wierzchu bo lekkie śmieci to gdzieś poniesie a te ciężkie to sobie leżą a samorządy ogarniają tylko metr od budynków miasto powinno mieć osobne grupy sprzątające terenowe które były by odpowiedzialne za dany cały teren i mogły by mieć możliwość wpływu na administratorów
Nieduża część mieszkańców tych bloków to patologia, ale jak wyrzuca śmieci przez okno, to robi syf dookoła bloku i opinię dla całej dzielnicy. Problem elbląskich śmieci jest też taki, że brakuje małych śmietników na ulicach i na przystankach. A jeśli są, to są często przepełnione.