A moim zdaniem... (od najstarszych)
Z tą dobrocią to chyba jednak przesada :D aczkolwiek nic nie mam do zarzucenia Panu Siedlerowi jako byłemu pracodawcy, no poza jednym - strasznie czepia się o szczegóły - hmm, a może to diabeł tkwi w szczegółach?! :D
AAA podpiszę się, bo nie nawidzę anonimów - pracowałem w T.D. i jestem z tego dumny, nie wiem jak Teatr ze mnie hehe ale ja bardzo bardzo.
Komentarz do "Skazani na sukces" Panie administratorze jaja Pan robisz.