Zderzyli się z łosiem, cztery osoby poszkodowane

90% ludzi poza miastem wciska gaz w podłogę i leci jak na autostradzie... noc, deszcz, mgła, nie ma reguły. Dzicz musi gnać

Jasne łosie bez kamizelek odblaskowych i oświetlenia pozycyjnego chodzą. po drodze publicznej poza terenem zabudowanym

@123W - Może z tą dziczą to lekka przesada jednakże fakt jest taki, że mając od 40 tu łat prawko potwierdzamy, ludzie gnają jakbym ich ktoś gonił I to jest chore. Ostatnio przed Elblągiem sarna przebiegła mi drogę ale jechałem przepisowo i zwierzę żyje. Oczywiście rozumiem że to też odrobinę szczęścia bo prawnych sytuacji nie przewidzimy i być może tak było teraz.

Dziadzia drepcze piechotą 3 km/h. Zapewne wszyscy szybciej się poruszający to dzicz. Nie ma reguły zawsze mamlas.

Łoś czy sarna, albo dzik może wbiec pod samochód przy każdej prędkości, ja kiedyś szedłem sobie piechotą i z pola kukurydzy obok drogi wyleciały dziki, które przebiegały na pole po drugiej stronie drogi, a jeden z nich stuknął mnie w nogi, to może zaraz będziesz pisać, że za szybko chodzą ludzie? Takie zdarzenia niestety są trudne do uniknięcia, zwłaszcza jak się jedzie nocą i zwierzęta wybiegają na drogę zza krzaków czy z nieoświetlonego pola, a zwierząt takich jak łosie jest coraz więcej w ostatnich latach.