Odcinają gaz, mieszkańcy czekają na naprawy miesiącami

Podczas przeglądu na mieszkaniu znaleziono wyciek, więc odcięto mi gaz. Zamiast płakać jak to źle, po prostu znalazłem specjalistę, który wymienił rury. Załatwił odbiór i po trzech dniach wszystko działało. Ogarnijcie się ludzie. Jak nie wydacie kasy to będziecie czekać. Zawsze to lepiej niż wylecieć w powietrze.

Po odcieniu gazu znalazłeś fachowca który wyienil rury i załatwił odbiór nowej instalacji i to ws-ystko w trzy dni. Jasne ale chyba na fujarce Cały problem jest skomplikowany jak archiwum x. Gazownia ogranicza się do zdjęcia i założenia liczników no i próby gazowej. Na te tylko czynności trzeba czekać tygodniami. Firmy które że zleceń zarządców sprawdzają szczelność instalacji w mieszkaniach. Od jakiegoś czasu wykrywają multum nieszczelności, inne firmy wymieniają instalację to wszystko jest pspierologia i czekanie. potem czekanie na próby i założenia licznika. Masakra to wszystko.