Finał Szlachetnej Paczki. „Trzeba zrobić coś dla kogoś, a nie dla siebie”

Szlachetna paczka miałaby sens, gdyby pomagała ludziom niepełnosprawnym, starszym, schorowanym, emerytom a nie 30-latkom w sile wieku, którym łatwiej napisać list z "koncertem życzeń" niż iść do pracy i zarobić na swoje potrzeby.

@Real - Nawet nie zdajesz sobie sprawy, że według oficjalnych danych GUS, grupa społeczna najbardziej zagrożona ubóstwem, to młodzi ludzie do 30 r. ż. , którzy wchodzą na rynek pracy! A najmniej zagrożone ubóstwem grupy, to po pierwsze "przedsiębiorcy", a po drugie emeryci. Dlaczego emeryci? Już wyjaśniam: mieszkanie z socjalistycznego przydziału, wykupione za 5% wartości, praca z przydziału (niezależnie, czy cokolwiek sobą reprezentowali), bezkarność przy "wynoszeniu" wszystkiego, co się da z zakładów pracy, historyczna, niepowtarzalna możliwość zarobku podczas transformacji w 89' roku, nieustanne pompowanie pieniędzy w system emerytalny, przy horrendalnie zawyżonych emeryturach, zwłaszcza dla kobiet! Emeryci i ogólnie kobiety, to w Polsce grupy tak uprzywilejowane, że stanowią fenomen nie tylko europejski, ale i światowy. Żyją w jednej, wiecznej socjalistycznej bajeczce, dla wiecznie głaskanych socjalistów. Tfu!

@Elbląski Książę - Idź do lekarza niech da Ci coś na uspokojenie. Faktycznie wspierajmy zdrowych i bezrobotnych z wyboru a hejtujmy emerytów. Wiesz że nawet mając mieszkanie wykupione za 5% wartości czynsz i opłaty się w nim same nie robią? Większości emerytów ledwo wystarcza na opłaty i jedzenie albo opłaty i leki. Często muszą sobie odmawiać tego co 30 latki zamawiają w szlachetnej paczce!