Rolnicy protestowali w Elblągu. „Żywność spoza UE jest nafaszerowana pestycydami”

trzeba popierać rolników bo to nasze zdrowie przyszłość i bezpieczeństwo żywnościowe

Propagandysto - zachodnia żywność mino wszystko jest zdrowsza od naszej bo na zachodzie ludzie żyją znacznie dłużej i to jest niepodważalny fakt. Polscy rolnicy kombinują wszędzie z chemią ile wlezie i trują nas, przykładem niech będą przedawkowywane nawozy sztuczne. Unii nie chcą bo boją się kontroli produkcji rolnej. Nie wierzę polskim rolnikom.

@N.p. - Na Zachodzie ludzie żyją dłużej, bo mają lepszą opiekę zdrowotną i w późnym wieku są bardziej aktywni fizycznie jak u nas, natomiast ich żywność jest dużo mniej zdrowa od polskiej, właśnie na Zachodzie używa się więcej chemii w rolnictwie jak u nas- w takiej Holandii około 8 kg śor na 1 ha, podczas gdy w Polsce 2,1 kg, we Francji i Hiszpanii około 4 kg, we Włoszech 5 kg, Niemczech 3,8 kg, Portugalii 5,8 kg, Irlandii 6,9 kg, Belgii 6,7,Grecji 3,5 i to są dane publikowane przez Eurostat, a nie bzdury, o których ty Np. piszesz. W UE jest ewidencja stosowania śor i to jest kontrolowane, także nie wiem w jakim celu wypisujesz te nieprawdziwe informacje o polskich rolnikach, którzy używają zdecydowanie mniej chemii jak na Zachodzie UE, Co do nawozów, nikt ich nie przedawkowuje, bo są bardzo drogie i ludzie sypią tyle ile potrzeba, albo mniej, bo w ostatnich latach spadła sprzedaż nawozów, zwłaszcza NPK, których część rolników nie kupuje już od kilku lat przez wysokie ceny.

Odpiszę Ci tylko - partyjna propagandowa G. prawda, co napisałeś. Wiem co to poletko i krowa dla siebie u polskiego rolnika, a na sprzedaż to z chemią na full, doskonale wiem.

Może też wiesz, że na zachodzie liczba odwiedzin ludzi u lekarza jest o wiele mniejsza, czy to też wiedziałeś? Czym to wyjaśnisz, bo leki mają silniejsze - NIE to te same leki co w Polsce. Tak działa zdrowsze żywienie. Lekarz na pierwszej wizycie chorego przepisuje najwyżej panadol i często to starcza, wiesz... nie wiesz bo nie byłeś, więc się nie odzywaj. Odnoszę wrażenie, że na zachodzie w najtańszym sklepie, żywność jest zdrowsza niż nasza na jarmarku za grubą kasę.