Z klubu przez stowarzyszenie i przystań do urzędu

Wojtek od lat siedzi w szeroko pojętej kulturze i sztuce, zajmował się nią prywatnie i służbowo, zna się na tym więc to właściwy człowiek na właściwym miejscu. Zapytam tylko skąd u was taki ból d... ? Chcesz się wykazać zrób coś dla miasta i jego mieszkańców, chociażby otwórz coś na wzór Hyde Parku tak żeby każdy mógł sobie ponarzekać. Co? strach nie pozwala? brak chęci ? jasne najłatwiej jest pisać w necie bo "anonimowo"

@JiL niezalogowany - To super że się zna. Bardzo cenie ludzi z pasją. Więc jaki problem miał założyć firmę iwentową, wystartować w przetargu UM na organizację imprez i działać na "własny rachunek"? To rządzą Nami socjaliści czy kapitaliści bo ju, się pogubiłem.

@JiL niezalogowany - Zgadzam się i pozwolę sobie wspierać ludzi kultury, którzy znają organizację i działania od tzw. podszewki. Oby tylko "papierologia" i inne niuanse nie wpływały na to, co w kulturze najważniejsze. Często kultura była kulą u nogi, bo kosztuje... bo gusty odbiorców... Jest wielu ludzi, którzy ją tworzą w zakresie organizacyjnym, społecznym i typowo twórczym. Bo to pasja. Hejterzy nie zrozumieją. Oni wygooglują "kulturę" :)

Ale głupoty gadasz. Od lat narzeka się, że miastem rządzą urzędnicy, którzy na niczym się nie znają poza siedzeniem na stołkach. Masz okazję zatrudnić specjalistę i zaangażować go do rozruszania tego smętnego miasta ale zamiast z tego czerpać to narzekasz. Hejters gona hejt...

@spychacz - Kolego - robić kulturę z klasą jest ważniejsze niż robienie dużego szumu medialnego wokół miernych wydarzeń kulturalnych

Brawo za komentarz. Jestem dokładanie tego samego zdania. Tylko, że Minkiewicz jest wybitną jednostką od kombinowania typu "jak zrobić, żeby się nie narobić", więc krzesełko w UM jest dla niego wymarzoną miejscówką.