Daleko od miasta i jego standardów, czyli dąbrowskie bolączki (Opowieści o Dąbrowie, odc. 8)

Szanowny Panie Danielu domy na Dąbrowie w 95% wybudowali bardzo zamożni ludzie kwiat elbląskiej palestry i medycyny oraz przedsiębiorcy. Znam temat kanalizy od samego początku. Wszyscy mogli by się podłączyć ale szkód im pieniędzy - uważają, że im się to należy za darmo. Rozśmieszył mnie pomysł z działką do integracji mieszkańców no oczywiście chce Pan tę działkę otrzymać za darmo - super. A może robić integracyjne spotkania rotacyjnie raz u jednego a raz u kolejnego sąsiada. Co do chodnika i ścieżki rowerowej dobry pomysł ale teren od schroniska dla bezdomnych zwierząt do ul. Jesionowej po obu stronach ul. Królewieckiej należy do Lasów Państwowych jak Pan chce wybudować taką infrastrukturę na czyjejś własności ?

@Potępa - Zwracam uwagę, że wyśmiewa Pan potrzeby ok 1500 mieszkańców tej dzielnicy. Tematu kanalizy w ogóle Pan nie zna, bo od razu widać, że posługuje się Pan stereotypami. Dziś EPWiK stawia warunki techniczne do podłączenia niemożliwe do spełnienia. Nie zrozumiał Pan niestety przesłania tego artykułu. Od 37 lat jest to dzielnica miasta i ludzie od 37 lat czekają na chodnik, żeby pójść do tego miasta, które ich wchłonęło. Po jakiego wafla wchłaniało skoro nie raczy teraz wywiązywać się obowiązków właścicielskich? Skoro ludzie płacą podatki mają prawo oczekiwać jakiegoś minimalnego choćby zainteresowania ze strony władz miasta. Śmieje się Pan z placu zabaw dla dzieci w Dąbrowie, bo mogą sobie pojechać do miasta. Nazywa Pan mieszkańców Dąbrowy palestrą. To fałszywe, ale też cyniczne i zawistne stwierdzenie. Wynika z niego, że skoro są palestrą to mają wszystko sami wybudować tylko wcześniej mają zapłacić podatki, które pójdą na upiększanie pustego i wymierającego centrum. Słaba wypowiedź zazdrośnika.

Mieszkam na Dąbrowie 25 lat i wiem co mówię. O gaz walczyłem z 10 lat i największy problem był z lasami państwowymi. Wybudowałem część kolektora ale sąsiedzi powiedzieli, że mam jeszcze zapłacić za ich przyłącze - no i tu moja cierpliwość się skończyła.