Mamy najnowsze statystyki z przekopu

Statystki są oszałamiające, wskazują i pokazują jakie inwestycje potrafi dla Polaków zrobić rząd PiS, podovna inwestycja dla Polaków w Radomiu, przez cały dzień startuje 2 razy i ląduje jeden samolot z Lot. Przykop geniusza ekonomi Kaczyńskiego to przynajmnie wielka atrakcja turystyczna dla polskich rodzin którzy mogą ją oglądać na wycieczkach rowerowych. Takie inwestycje przez następne 8 lat zapewnią nam rozwój gospodarczy. Dziękujemy Ci już Kaczyński z Twoimi inwestycjami i cieszymy się że taki dziad żoliborski nie kandyduje na starca senatora z Elbląga, a ośmiesz chyba Kielce.

Wypowiedź sfrustrowanego aparatczyka na emeryturze.

Opis portu lotniczego w Radomiu można także zastosować do portu lotniczego Olsztyn - Mazury w lesie między Szczytnem a Wielbarkiem. Został on zbudowany za pieniądze siłą ściągnięte w postaci przymusowych danin z mieszkańców najbiedniejszego województwa w kraju czyli warmińsko-mazurskiego wsparte dotacjami UE. I co roku wymaga dalszych odwielomilionowych dotacji. Tutaj akurat PiS nie ma żadnego udziału w tej inwestycji, bo jest to dzieło firmowane przez Platformę Obywatelską.

Suwerenność nie ma ceny.

Z jedną delikatną różnicą. Bo czy to Olsztyn-Mazury czy Gdynia-Kosakowo to na błędach oponentów politycznych można się uczyć, zbijać na tym kapitał a nie je powielać. PiS doskonale wie, że topi grube publiczne miliony w tych pseudo inwestycjach. Skłonni są utopić port lotniczy Chopina, żeby udowodnić sens budowania CPK. Bajdurzenie o budowie polskim promów pasażerskich. PiS i gospodarka to jak dać małpie brzytwę.

Historyjki sprzed dekady. Tylko jakoś wniosków brak. To masz gotowca jak nie robić inwestycji w polu na siłę to jesteś wygrany no ale PiS utopi kilkaset milionów PLN byle pokazać że można. Tylko nikt nie chce tam planować swoich lotów. Pewnie spisek linii lotniczych. Po grzyba korzystać z Radomia jak masz Modlin.

"Suwerenność nie ma ceny. " - Czysta postać populizmu i socjotechniki. Pusty banał nie mający nic wspólnego z rzeczywistością. Otóż suwerenność ma cenę i należy szacować sensowność działań, które się podejmuje, rzekomo, w jej obronie. Akurat ta obrona suwerenności powoduje tyle, że żaglówki, motorówki i kajaki morskie mogą wypływać na Zatokę Gdańską bez pytania Rosjan o zgodę. DUŻY SUKCES. W najbliższych latach dowiemy się, jakie jeszcze jednostki pływające skorzystają z tego przejawu wolskiej suwerenności... być może dowiemy się nawet, ile kosztuje rocznie jej utrzymanie w stanie nadającym się do użytku. Póki co 116 500 000 zł będzie pogłąbiało tor wodny ruchem wahadłowym.

"Suwerenność nie ma ceny. " Ten, kto tak objawia, zazwyczaj szybko ją traci... bo go na nią nie stać.

to we Fromborku i Krynicy Morskiej PiS rządzi?