Lewica: różnorodność jest niezwykle ważna

Gdyby ci młodzi, niestety naiwni, ludzie robiący za kwiatek do kożucha starej nomenklatury i politycznej, olsztyńskiej szopenfeldziarki z agenturalnej Wiosny podającej się za lewicę mieli nieco ikry, to powinni pytać swoich dziaders-patronów zapychających nimi dziś wyborczą listę np. o to, dlaczego nie stać ich dziś na horrendalnie drogie mieszkania, dlaczego pracują na śmieciówkach, dlaczego koszty życia w Polsce należą do najwyższych na kontynencie, dlaczego w Elblągu nie ma zakładów przemysłowych, albo dlaczego RP kupuje dziś armaty zamiast masła? A ja bym jeszcze np. pytał o to, ile biorą z partyjnego hajsu na swoje apanaże np. taki obszarnik Mańkut czy bidak Kulasek z zarządu W-M i sekretarz SLD/NL, któremu na początku kadencji 9 tys. zł/m-c na życie, nieborakowi, nie starczało? Oczywiście nie zapytają, bo by zostali usunięci z listy, i dlatego ja pytam za nich; [A tak Wam tylko powiem, że zanim jeszcze te pazerniaki podwyższyły sobie sejmowe apanaże, to np. taki Kulasek do pensji posła miał jeszcze ok.12 tys. zł/m-c partyjnej synekury - jak można żyć za takie grosze?; ]

@tow. Robert Koliński - Ale przyznaj, że chętnie byś się do koryta dopchał?

@tow. Robert Koliński - won komuchu brzydki i niedobry