Wojna na sondaże (w żadnym trybie)

"Jest "oczywistą oczywistością", że o wynikach sondażu prezydenckiego TVP nawet nie wspomni, chyba, że okażą się korzystne dla rządu. " Sondaże wśród ludu pracującego mają w tym przypadku tyle sensu co zawracanie kijem Wisły... Z mistrzami populizmu i socjotechniki elbląscy amatorzy nie wygrają choćby się na placach obfiołkowali... to jak mecz Realu Madryt z Olimpią Elbląg. Wynik jest łatwy do przewidzenia i niespodzianki nie będzie. To, co jest w tym smutne to, że nikt nie jest zainteresowany FAKTAMI... za to zdecydowana większość słucha baśni obydwu stron dając wiarę tym, do których im bliżej z powodów polityczno-światopoglądowych, które w kwestii parkingu dla TiRów są całkowicie bez znaczenia. Niezależnie od tego, kto i jak skończy ten bal marnotrawstwa i rozrzutności za wszystko zapłacą, ku uciesze organizatorów, uczciwi podatnicy w całej Polsce, bo skala tego przewału jest gigantyczna.

@GłębokaMyśl - Pani dobrze wie, ze wyniki tego "sondazu' sa juz dobrze znane. , mimo ze nie zostaly podane do wiedzy opinii publicznej.

GM nie posiada takiej wiedzy i uważa akcję sondażową obydwu stron konfliktu za kolejną hucpę na koszt podatnika. Aby sondaż miał szansę nie mieć podłoża polityczno-emocjonalnego elblążanie powinni mieć możliwość zadawania, pod imieniem i nazwiskiem, pytań stronie rządowej i samorządowej. TAKA MOŻLIWOŚĆ NIE ISTNIEJE, bo obydwu stronom łatwiej jest manipulować suwerenem niż przedstawiać odpowiedzi na trudne pytania, bo debilnych raczej nikt nie będzie sygnował swoją godnością...