Wybrany wątek opinii
Problem polega na tym, że ponad połowa miejskiego drzewostanu to samosiejki. W momencie zagospodarowania danego terenu okazuje się, że stanowią one większość rosnących tam drzew. W efekcie nie zawsze można wykorzystać je jako elementy zielone, bo zwyczajnie zagrażają nie tylko funkcjonowaniu danego środowiska, ale przede wszystkim życiu ludzi. Do dzisiaj jeszcze na "starych nowych" osiedlach jak Zawada czy Nad Jarem istnieje wiele takich drzew, które w wielu przypadkach są zagrożeniem. Coraz częściej pojawiające się wichury mogą spowodować ich połamanie i w konsekwencji doprowadzić do nieszczęścia. Stąd konieczna jest kontrola tego drzewostanu i niestety w wielu przypadkach jego wycinka.
Do moderacji
Odpowiedz
26
18
@Jan Klon - "bo zwyczajnie zagrażają nie tylko funkcjonowaniu danego środowiska, ale przede wszystkim życiu ludzi. " Na czym konkretnie polegają zagrożenia wynikające ze złego umiejscowienia drzewa ? Pomińmy linie energetyczne. Jednak czy mógłby pan wyjaśnić, na czym polega zagrożenie cieku wodnego lokalizacją drzewa, no i jak drzewo zagraża życiu ludzi ( pomińmy zaniedbania wynikające z nieporządkowania posuszu, bo to nie wina drzewa tylko głupoty administratora terenu ) ? "Coraz częściej pojawiające się wichury mogą spowodować ich połamanie i w konsekwencji doprowadzić do nieszczęścia. " Czyli jakby wyciąć wszystko w pień to będzie bezpiecznie i pięknie przy tym... tylko te wichury od tego raczej nie zelżeją...
Do moderacji
Odpowiedz
16
4