Wybrany wątek opinii
Nie napisali prawdy, byłem świadkiem całego zdarzenia, policja nawet nie pytała się mnie mimo że Bylem tam od samego początku
Do moderacji
Odpowiedz
0
0
a co chciałeś im opowiedzieć?
Do moderacji
Odpowiedz
0
0
I co tam się wydarzyło ?
Do moderacji
Odpowiedz
0
0
I co tam się wydarzyło
Do moderacji
Odpowiedz
0
0
Ja też byłam od samego początku. .śpiący personel nie było nikogo. .można było się położyć w jakieś sali nawet nikt by nie wiedział. .nie było nikogo przy drzwiach wejściowych
Szpital covidowy ok ale jakby matka przyszła z dzieckiem na rękach umierającym też by odesłali do wojewódzkiego. .rana głowy była poważna. .I nikt nikomu nogi nie ratował jak to napisali
Nikt nie uciekał ani się nie awanturowal. .dopiero jak poszła szyba. .wyszedł personel zaspany. .i przyjechała policja.
Do moderacji
Odpowiedz
0
0