Wypadek w Karczowiskach, zginął jeden z kierowców

Też widziałam. Chorzy ludzie co widząc, że jest wypadek i zamiast czekać aż służby ratunkowe przyjadą to nie, muszą przejeżdżać obok, a jakby ktoś w szoku z wypadku wybiegł na ulicę w tym czasie?

Dokładnie

Była wystarczająca ilość osób do pomocy a reszta miała stać i czekać. .. .Jaki bezsens

@Tay20211 - Nie, to nie bezsens. Przy silniku iskrzylo, w każdej chwili mogłoby dojść nawet do wybuchu, ale bez mózgi przejeżdżali nie myśląc nawet o tym, że coś może też wybuchnąć.

To wyznaczasz osobę lub stawiasz cokolwiek i blokujesz drogę. To nie kolizja tylko wypadek trzeba ratować czyjeś życie czy zdrowie, ale też trzeba mieć na uwadze swoje. Dobry ratownik to żywy ratownik.

@MotoEG - Ludzie stali na drodze, a samochody i tak mimo to przejeżdżali, jak nierozumni, też im się spieszyło. Wystarczyło, że jeden odważny i za nim kilka aut.

a mózgowiec napisał bez mózgi, są mądralo słowniki