W Szpitalu Miejskim też już szczepią

Cytat z artykułu - wywiadu z prof. Flisiakiem: "Wysoka skuteczność szczepionki została potwierdzona u wszystkich płci, grup rasowych i etnicznych. Wszyscy uczestnicy badania będą monitorowani przez kolejne dwa lata po podaniu drugiej dawki, aby możliwa była ocena okresu ochrony i bezpieczeństwa szczepionki"To jak jest z tym bezpieczeństwem??? Jak widzicie sami nie wiedzą a chcą nas szczepić. Mamy brać udział w testach medycznych?

@tak myślę - Wolisz czekać 2 lata i przewlekać pandemię? Niestety jeszcze nie umiemy tak manipulować czasem, żeby mieć 2-letnią obserwację nad szczepionką na chorobę, która istnieje od roku. Zaraz pęknie 2 miliony zgonów na covid. Jednocześnie ponad 4 miliony ludzi zostało już zaszczepionych na całym świecie - z tego nie umarł nikt. Ja tam cenę bólu ręki i ew. krótkotrwałej gorączki jestem w stanie znieść, jeśli na szali jest 95% szans na brak choroby, a co za tym idzie dalsze bycie żywym i powrót do świata bez pandemii.

@Doktorka - Ja wolę czekać. Przeszedłem COVID i jest ok. Do tego ryzyko zachorowania bez szczepionki to niespełna 1% wiec jestem skłonny podjąć takie ryzyko. Dane o 1% są z testów firmy Pfizer.

@tak mysle - Jeśli szczepionka na skuteczność 94% to chyba znaczy że 6% się zarazi. I to z tych zaszczepionych. Na początku pandemii większość fachowców twierdziła że ok 60-70% populacji się zarazi. Skąd ty wziąłeś 1% ? Póki co miliony Polaków twierdzi że się nie zaszczepią. Stawiam kolejkę jeśli covid nie zniknie na wiosnę tak szybko jak się pojawił na jesieni. Co roku na wiosnę sezon grypowy się kończy

@Marek kk - „43448 otrzymało zastrzyki: 21720 ze szczepionką i 21728 z placebo. Zanotowano 8 przypadków COVID-19,które wystąpiły przynajmniej 7 dni po przyjęciu drugiej dawki szczepionki pośród tych, którzy zostali przypisani do grupy jej przyjęcia i 162 przypadki COVID-19 w grupie z placebo. „ Wychodzi nawet 0,8%. Wystarczy poczytać.