Wybrany wątek opinii
A czy pies byl na smyczy?jakis czas temu rowniez potracilem psa problem polegal na tym ze latal samopas bez smyczy a wlascicielka za miast go pilnowac to pstrykala w telefonie fb czy inny insta a potem szok i niedowiezanie ze pies wpadl pod samochod.
Do moderacji
Odpowiedz
2
1
@Huuytr - Trzeba było uważać i nie zapie. .. ć. To ty jesteś kierowcą. Ciężko jechać wolno w mieście?
Do moderacji
Odpowiedz
0
2
Guzik mogłem zrobić - jechąłem przepisowo pies wbiegł pod samochod - szok i niedowiezanie pani wlasicieki ze to ona zostala ukarana mandatem a nastepnie zaplaciła nie mała sumke za naprawe mojego zdezaka i paru innych plastików.
Do moderacji
Odpowiedz
1
0