Tysiąc kilometrów rowerem z Helu do Tatr

3 od końca to chyba nie jest sukces, no gdyby był chory lub jechał hulajnogą to rozumiem, ale zdrowy chłop pojechał rowerem i był trzeci od końca to nie ma się czym chwalić,

@,ld - to w takim razie czekamy na Twoj sukces, bądź ostatni wyrabiając się w czasie, to już będzie dobrze ale Ty pewnie nie pojedziesz bo urlopu ci zabraknie, pewnie to jeden z tych co mają ich 26 "D

@rowerowy - kompletnie nie rozumiem jazdy 1000 km bo to jest głupota, porównywalna z do siedzenia non stop 10 dni na drzewie bez schodzenia, rozumiem, że są ludzie którzy potrzebują takich atrakcji, jedni faktycznie dla sprawdzenia się bo mają jakieś kompleksy inni się podłaczają dla splendoru, jeżeli ktos zajmuje w takich zawodach 3 miejsce od końca to nie nalezy mu się splendor bo to jest porażka, to jest ogon ogona, nie ma się czym chwalić,

@kmoi - A czym Ty się pochwalisz? Masz czym? Może liczbą hejterskich postów, to na pewno a poza tym?

@miastowy - potrafię się podrapać po plecach nogą pomiędzy łopatkami, tak więc tego tam, szacun mi się należy