Wybrany wątek opinii
Jesteśmy najprawdopodobniej świadkami końca rynku pracownika. A cała zadyma w związku z wirusem o śmiertelności na poziomie dziesiątych, jak nie setnych procent. Ktoś tu niezłe lody kręci.
Do moderacji
Odpowiedz
36
8
Spójrz na Włochy i policz śmiertelność. Wówczas zrozumiesz, że nie potrafisz działań na procentach, jeśli mówisz o śmiertelności ba poziomie dzuesiatych lub setnych procent, bo tam smiertelnos przekroczyla 10%.
A jakby w tych 10% miala znaleźć się Twoja rodzina, to zapewne zmienilbys zdanie.
Do moderacji
Odpowiedz
10
1
Mam stan jak 3 wojna Światowa. Kończy się rynek nie tylko pracownika, kończy się rynek. Nie ma tego złego .... na dobre wyszło.
Po recesji będą wzrosty i będzie rynek pracownika.
Do moderacji
Odpowiedz
0
0
Włochy są ofiarą splotu wielu okoliczności, przede wszystkim olania tematu w pierwszej fazie i zatkania tym lecznictwa. Ciekawe są procenty z wycieczkowca Diamond Princess. Poczytaj o tym swoistym eksperymencie, który przypadkiem dostarczył nam danych, na temat zjadliwości wirusa. Według tego modelu, może nas ubyć około 70 000,co da te 0,18%. Na chwilę obecną mamy 7 i brak lawinowego przyrostu zakażonych. Miały być 4 cyfry na koniec tygodnia, mamy trochę więcej niż połowę, na szczęście, a Włochom pierwszy raz spadły statystyki zakażeń i zgonów. Jeśli ta panika potrwa dłużej, czekają nas olbrzymie zmiany gospodarcze, takie kraje południa będą technicznymi bankrutami. Co wtedy? Wypad z Unii, albo praktyczne oddanie krajów w ręce obcej finansjery. A Chińczyk sobie z daleka popatruje. Ciekawe czasy, tylko ludzi szkoda.
Do moderacji
Odpowiedz
2
1