Grudzień 70 - Elbląg pamięta

Prawda jest taka, ze ludziom w tych strajkach chodziło o mięso i kasę na życie a nie o jakieś tam ideały typu wolność, demokracja. Do strajków podłaczyli się inteligenci i to oni wykreowali walkę o demokrację. A ludziom chodziło o zwykle środki na życie w spokoju. Skończyło się tak, ze inteligenci podzielili się władzą z komuną a zwykli ludzie guzik dostali i dalej po 89 musieli tyrac na utrzymanie rodzin. Teraz inteligencji bronią sądów a zwykli ludzie muszą latami czekać na uczciwe procesy i nie stać zwykłego człowieka na adwokata. Rewolucja się jeszcze nie dokonała.

@polakMały - Trzeba się było uczyć, a nie rozkradać PRL : cement, długopisy, papier do pisania. .. to była tzw "prywatyzacja po polsku" W Elblagu było spokojnie (MO pojechało do Gdanska )do czasu jak elblążanie nie rzucili się "solidarnie"na sklepy przy 1 Maja. ..

Tym co piszą że to jacyś ludzie wybijali i okradali sklepy nawet przez myśl im nie przyszło że to też mogła być tzw uzbecka prowokacja aby ówczesna Milicja i wojsko mogło interweniować z użyciem broni włącznie.

Pamiętam doskonale nowy wówczas D. H. "Feniks"z tamtego czasu. Wszystko splądrowane. Może też kradli ubecy, ale zwykli mieszkańcy też. Dla mnie to była mimo wszystko zwykła kradzież.