Wybrany wątek opinii
Panie Koliński, czytam Pana tekst i oczom nie wierzę. Język, jakiego używa Pan w swoim …. no właśnie czym. .. ? Felietonie ? Artykule ? Do niczego to nie przystaje, to język żywcem wzięty z jednego z najwybitniejszych polskich myślicieli i intelektualistów- Andrzeja Leppera. 'Niszczyciel Polski - Balcerowicz", "prywaciarze", "szkodnicy". "niszczycielskie władze", "chciwa deweloperka" itp. Dwie muzy przyświecały chyba Panu przy tworzeniu tego dzieła: Demagogia i Ignorancja. Odniosę się tylko do jednego wątku poruszonego przez Pana. "Sprzedaży za bezcen gruntów deweloperom" Grunty te i inne sprzedawane są w procesie otwartego przetargu. Zatem jego cena wynikowa jest jedyną właściwą i rynkową ceną. Odzwierciedla ona atrakcyjność miasta, dzielnicy, miejsca. Jeśli działka sprzedana zostaję za 100 000 złotych w nieograniczonym przetargu - to znaczy, że jest ona tyle warta w danym momencie i ani złotówki więcej. Jeżeli w ramach aukcji WOŚP zaoferuje Pan możliwość spędzenia z Panem jednej godziny dla osoby, która złoży najwyższą ofertę i najwyższą ofertą będzie 1 grosz - to będzie znaczyło, że Pana towarzystwo jest warte 1 grosz a nie 1 milion. I z tym musiałby się Pan pogodzić.
Do moderacji
Odpowiedz
18
30
Dyzio działkę można sprzedać za grosze i potem podnieść jej wartość znacząco iel już w Polsce było takich spraw, że sprzedawali działki publiczne za grosze jakimś lokalnym notablom za grosze, a potem zaraz się okazywalo że obok będzie autostrada i zjazd i powstawała tam stacja paliw, albo restauracja, albo zaczęli budować jakąś drogę i zaraz osiedla w Polsce nie ma wolnego rynku i konkurencji, tylko są często układy i układziki, rożne przetargi i konkursy, które z góry wiadomo kto wygra i za ile.
Do moderacji
Odpowiedz
6
1