Gdańsk ma panią prezydent (aktualizacja)

@anonim powyższy - uwaga o IQ nie jest moja, to nawiązanie do wpisu jednego z anonimów. A co do ewolucji językowej, to również się do tego faktu odniosłem - że istnieje różnica pomiędzy ewolucją a planową ingerencją w żywy język (i tym właśnie jest forsowanie "ministr", "psycholożek" i innych "prezydentek" - to nie są formy wynikające z ewolucji języka, ale forsowane sztucznie). Radzę się więc najpierw nauczyć czytania ze zrozumieniem, zanim zacznie się komuś wytykać braki inteligencji.

@lingwista - To tobie nie pasuje, masz skrajnie konserwatywne podejście, wyluzuj (WYLUZUJ, słowo, które 20 lat temu nie istniało, A JEST ŚWIETNE) człowieku. Takie jest życie, a zatwardzenie często boli :)

Drogi lingwisto, ja również polecam zgłębić temat, bo dopatruję się ogromnego niedoinformowania. Słownik nazw żeńskich polszczyzny został już wydany. Dostępny jest dla wszystkich. A recenzował go sam profesor Miodek, wybitny polski językoznawca, którego mam nadzieję, że nie muszę przedstawiać skoro podajesz się za lingwistę.