Zakochanie, czyli na endorfinowym haju...

Święto z zachodu wielkie mi walentynki na co dzień związki się kłócą leją wysuwają a jak jest 14 luty to wielcy zakochani to nie jest polskie święto tylko z Ameryki wszystko opiewa się na kasie i biznesie jeżeli ja kocham partnera męża to nie musi być 14 luty ta. Pani bzdury opowiada na co dzień się miłość okazuje a nie tylko w walentynki śmieszne święto zakochanych dla biznesu i dla kasy powtórzę raz jeszcze

A Ty przeczytałaś tekst? W całości?

Kochasz partnera męża? :O Ciekawie się zadziało

Kochasz partnera męża? :O Ciekawie się zadziało

A Ty Barbi naucz się przecinki stawiać, a dopiero później uderzaj w dyskusję. Bo ni chu... nie można zrozumieć tego twojego bełkotu.

@Barbi - Na wstępie zaznaczam - nie jestem za walentynkami (także hallowen nie popieram, ale tez nie jestem praktykującym "moherem"), ale jeśli niektórym są POTRZEBNE, to niech sobie będą - trudno. To co napisałaś o różnych sytuacjach w związkach to - niestety - znak naszych czasów (tak, wiem wcześniej też były takie sytuacje, ale zdecydowanie mniej), bo wszystko, nawet miłość, się jakoś zdewaluowało w tym dzisiejszym świecie. .. Warto więc pracować nad sobą, nad związkiem - czasem się uda. .. Ale z drugiej strony - może lepiej się rozstać, niż męczyć ze sobą, a także zatruwać życie innym dookoła. PS. Mówimy i piszemy 14 LUTEGO ! Bo, w domyśle mamy dzień, czyli 14 dzień lutego. PS. 2 Twój nick jakoś dziwnie przeczy oburzeniu, jakie w Tobie budzi świętowanie walentynek.