Przed laty będąc w Wilnie latem, codziennie wieczorem widywałem grupy ludzi nad rzeka przecinajacą miasto. Po prostu siedzieli sobie i kontemplowali letni ciepły wieczór nad rzeka. Bez związku z koncertem czy innym wydarzeniem.

No. I natenczas przechodził tamtędy policmajster i do leżącego z głową przy krawężniku młodzieńca mówi: Obywatelu, co wy robicie! A tamten ledwo trzeźwy na odczepnego wydukał: Kontempluję! A władza na to: Jak cię strzelę pałą w pysk, to zaraz będziesz prosto pluł!!!