Wybrany wątek opinii
Na rozległej przestrzeni pastwiska, poprzecinanej rowami z wodą, w porannej rosie podnosi się zwolna mgła. Poprzez jej mleczny welon widać wyraźnie krążek tarczy słonecznej, który nijak nie daje ciepła, bo wszystko oblepia chłodna mgła i jeszcze na krótki czas ona to właśnie jest górą w tej rywalizacji. Pośród zeschłych traw, ciężko zwieszających się od ciężaru wilgoci, stoi samotny dąb. Z pozoru wydaje się być głęboko uśpiony, spać jeszcze snem zimowym, stoi odrętwiały. Lecz niepowstrzymana machina natury już ruszyła w swym corocznym rytmie, już zgęstniałe zimowym mrozem soki drzewa zwolna rozpoczęły swoją wędrówkę wewnątrz konarów drzewa i rozlewają się docierając do najdrobniejszych jego gałązek. Ruszył ten roślinny krwioobieg i nic go nie powstrzyma. Samotny dąb na rozległej przestrzeni paswiska, otulony chłodną mgłą budzi się do życia. Mroźne zimowe noce wydają się mu być snem, który śnił przez kilka długich miesięcy. Budzi się dąb samotny do życia. Nadchodzi wiosna. Nic nie powstrzyma tej siły, tego tchnienia nowego życia. Samotny dąb na rozległej przestrzeni pastwiska spogląda na nowy świat.
Do moderacji
Odpowiedz
7
1
@EmilyB. - przynudzasz :)
Do moderacji
Odpowiedz
0
4