Nie zmienia to faktu, że światła "wyjarało". Na wszelkich obrazach (fotach, filmach) ktoś lub coś poruszający się z lewa na prawo idzie naprzód, odwrotnie - wraca. Jest to chyba w podświadomym postrzeganiu kierunku ruchu i zakodowane jest w naszym HD. Często odwracałem negatywy, a i teraz odbijam w lustrze fotki, żeby uniknąć tego wrażenia. Pozdrawiam.
Przypomniała mi się scena z Misia - "dlaczego konie mają łby spuszczone? Dlaczego nie patrzą w kamerę?" Czasami lepiej by było się wstrzymać z komentarzami a autorom nie pisać odpowiedzi, bo w jednym i drugim przypadku wyszła totalna kicha!!!
A moim zdaniem... (od najstarszych)