UWAGA!

[X]

Komentuj korzystając ze swojego nicka. W tym celu Zaloguj się kontem portElu, Facebooka lub Googla
lub zarejestruj konto na portElu.
Anuluj

szczęście wchodzi przez bramy - - - Myślałam o tej legendzie o Piekarczyku i coś mi tu nie sztymuje - - podłóg legendy gwoździarz wypatrzył krzyżaków (pająki takie ) i w grodzie zaczęto bić na alarm. I wtedy Piekarczyk chwycił za łopatę i przeciął liny zwodzonego mostu w Bramie, a mieszkańcy ruszyli miastu na ratunek, lejąc z murów smołę, zrzucając na wroga kamienie i belki. Albo jakoś tak - - Ale jakby nie było, to Piekarczyk do przerwania lin łopaty użył, a potem jej odlew pojawił się na Bramie ku uwietrznieniu. .. no właśnie, czego ??? Przecież jeśli liny mostu zwodzonego przeciął - to mostu zamknąć już mozna nie było i krzyżaki swobodny dostęp do miasta mieli - - Więc może to nie bohaterstwo a zdrada \ za kaskę ? I ten Piekarczyk uwietrzniony w odlewie ( żul elbląski wedle określenia Red. PD ) to nie dzielny człowiek a zdrajca. A bohaterem - gwoździarz, co pierwszy wroga z krzyżami obaczył - - - Żul - zdrajca wizerunkiem Elbląga ? No nieźle - - chyba że się mylę - - -

@melka