MySiA^^ -Jazda na koniku nie daje żadnych preferencji do bycia dobrym znawcą fotografii. Znam faceta u którego w stajni ciągle przybywa tych zwierzątek i on je pielęgnuje od źrebięcia do dorosłości, ale o fotografii to on zna się tak, jak ja na liturgii obrządku bizantyjskiego:-))) Ale wszystko możliwe, że w odosobnionych przypadkach jeździec i fotograf w jednym stoją rzędzie;)
Asia - a Ty chyba zbyt komercyjnie ujęłaś tę sprawę. Bo ja pieniądze stawiałbym na ostatnim miejscu jeśli idzie o ocenę zdjęć i ewentualne złośliwości. Osobiście gdybym wygrał konkurs, to te 100 zł zostawiłbym chłopakom z Softelu na piwo. Wydaje mi się, że to tylko i wyłącznie wrodzona złośliwość nie rzeczy martwych, a osobników ludzkich:-)) pozdrowionka dla Ciebie i MySi^^
Egzegeto, dziękuję za pozdrowienia. Co do 100 zł, to jest to faktycznie malutka wygrana. Miałam na myśli ogólnie konkurs i związaną z tym rywalizację. Oceniają wszyscy (tzn. ci, którym uda się zalogować), bez względu na to czy sami fotografują i czy wystawiają swoje fotki w konkursie. W kometarzach i ocenach obowiązuje wolna ręka, która czasami zwija się niestety w pięść.
Na stronie, na którą ostatnio z ogromną chęcią zaglądam, obowiązuje zasada uprzedniego zalogowania się. Masz swój nick i oceniasz, komentujesz tylko pod nim. każdy może przejrzeć wszystkie Twoje komentarze, dowiedzieć się czegoś o Tobie, skontaktować z Tobą. Oceny możesz wystawiać, jeśli sam wystawisz conajmniej trzy prace. Obowiązuje koleżeńskość.
Lubię odwiedzać fotkę miesiąca, bo odnajduję tu zdjęcia z mojego otoczenia. Anonimowość wypowiedzi sprawia, że "ktosie" mogą sobie pofolgować. Niektóre ich komentarze bawią nas, za to innych ranią. Najgorzej, kiedy przeradzają się w zwykła "pyskówkę". Ale na szczęście dotyczy to mniejszości. Najfaniejsze są bowiem komentarze niosące ciepłe słowo, pochwałę czy zachętę, a takich tu nie brakuje.
Jeżeli to kogoś interesuje, to te zwierzątka znam jeszcze dłużej niż Mysia, a więcej ich zdjęć, także z tych zawodów, mam w mojej galerii, ale adres mogę podać tylko na e-mail'a. Pozdrawiam wszystkich
Asia, masz zupełną rację. Podpowiem Ci tylko, że tych folgujących "ktosi" nie jest wiele (stawiam na 1 do 3) i podpisywanie komentarzy tylko zalogowanym nickiem szybko by ich spłoszyło, bo oni się wstydzą do tego przyznać. Pozdrawiam Ciebie i egzegetę
A moim zdaniem... (od najstarszych)
najnowszych
emocje