do chemixa:
"niedzielny pstryk" - to nie był pstryk, kompozycja była zamierzona, przemyślana, motyw tego wodospadu bardzo często pojawia się na fotach, również konkursowych, w moich poprzednich również
"w moim przekonaniu fotografia powinna opowiadać jakąś historię" - owszem, ale w fotografii reportażowej, pejzaż tego nie musi, podobnie jest np. z portretem. Co do tej konkretnej foty, chociaż nie jest fotografią reportażową, opowiada o zimujących kaczkach i o pięknym zakątku Elbląga.
"pokazywać coś interesującego co mogłoby wywołać poruszenie" - piękno porusza, a czy ten obraz przypadł ci do gustu? Jak widać nie, ale o gustach się nie dyskutuje.
"jedyny plus to dobrze dobrana ekspozycja" - moim zdaniem nie tylko światło jest dobre, ale dziękuję, że chociaż to dostrzegłeś.
mnie się tylko śnieg przepalony nie podoba. Poza tym ładne zdjecie. Dobrze skomponowane i ładne kolory. A do 'chemika" jesli ta fotografia nie opowiada to ja rozkładam ręce. Jak dla mnie jest bardzo wymowna i naprawdę durzo sie na niej dzieje z zachowaniem dystansu do haosu. Pierwszy plan kaczki- tło zmrożony wodospad- naturalna winieta z konarów drzew
Biję siew pierś. Wyjątkowo trudno robiło mi się zdjęcia w śnieżny, słoneczny dzień i do tego aparatem cyfrowym: albo przepalony śnieg, albo niedoświetlona Kumiela. A z automatu nie ma co korzystać, chyba, że lubimy niebieski śnieg. :)
Jotko, a co jeśli nasze oczy też widzą niebieski śnieg w cieniach? Albo w żółtym świetle lampki widzą żółtą kartkę A4 na stoliku? Aparat ma widzieć co innego czy też odwzorowywać taki widok, jaki sami widzimy?
Zdjęcie nie musi odwzorowywać rzeczywistości, ale nie lubię niebieskiego śniegu. Czasami nabiera delikatnego odcienia niebieskiego, żółtego czy różowego. Jednak nie jest na pewno tak zaje. .. niebieski jak na niektórych prezentowanych tu fotach. Jeśli ktoś lubi, to jego śnieg może być nawet zielony, czy w kwiatki. Ja jednak chciałam pokazać to, co widziałam. W aparacie cyfrowym, z którego korzystałam, nie ma możliwości ustawienia przysłony takiej, jaką bym dała np. w analogu, stąd niestety ten przepalony śnieg. Gdybym skupiła się na śniegu, Kumiela z kaczkami wyszłyby niedoświetlone.
Rozumiem problemy z ograniczeniami technologicznymi. Rozumiem też przejaskrawiony niebieski śnieg, bo tak w naturze nie jest - winna zapewne też może być obróbka w programie graficznymi, gdzie często przesyca się kolory, jak widać po niektórych zdjęciach tutaj. Natomiast niebieski śnieg w cieniach to coś, co widzą również nasze oczy i co ma miejsce, gdy niebo jest bezchmurne i tym samym niebieskie. Aparat może wprawdzie uwypuklić tę niebieskość, ale i tak ma ona miejsce w naturze, bo niebo po prostu świeci na niebiesko i tego nie zmienimy, zaś biel czy szarość oświetlona takim kolorem przyjmie jego zabarwienie.
Ależ nie masz po co powtarzać, bo się z Tobą zgadzam, jedynie pisałem o niebieskim śniegu odnośnie innych zdjęć. Dla mnie tutaj nie ma nienaturalnych kolorów, przynajmniej takich, które rzucałyby się w oczy.
A moim zdaniem... (od najstarszych)
najnowszych
emocje