Elbląg. Suszarnia. Niby takie właściwie nie wiadomo dla niektórych co. A tu proszę urasta do rangi mitu. MITU SUSZARNI. Jendn nawet nie wiedzą do końca co to jest. Patrzą na swoją składaną suszarkę do ubrań - porównują. Brak jednolitych skojarzeń nie jest miłym uczuciem, wywołuje gniew i doprowadza do frustracji. Inni myślą: gdzie to może być? Czy przez tyle lat byłem na to obojętny, że teraz mnie to aż tak zaskakuje? I czy istnieje tylko jedna suszarnai, czy może jest ich więcej, ukrytych gdzieś za rogiem, gotowych pochłonąć zamyślonego człowieka. Nie jest bezpiecznie. I dlaczego ta suszarnia niszczeje? Czy ignoruję odwieczną tendencje wzrastania entropii tak samo jak nasze władze? Trudne pytania. A jednak. Właściwie gdyby tej suszarni nie było..... właściwie wszystko by było w porządku. Ale ONA JEST! I trudzi człowieka ignorującego rzeczywistość. Coraz więcej pytań. Coraz więcej niejasności. Kryształek soli w oku. Skała wdzierająca się w morze, nie dając spokoju mentnemu krajobrazowi. Taka suszarnia zmusza. Po prostu zmusza do zainteresowania się sprawami głębszymi, ale bardzo dla nas ważnymi.
CO jest rysio M? Nie każdy się lubuje w pięknych fotkach ładnych widoczków i luksuowych chat. A właśnie, wyobraź sobie że są ludzie, którzy nie mają nawet takiej suszarni do mieszkania.
A moim zdaniem... (od najstarszych)
najnowszych
emocje