UWAGA!
[X]lub zarejestruj konto na portElu.
Drogi Michałku:) 36 lat żyję na tym świecie, w tym 14 - żyję z pisania i jakoś dotąd nie miałam problemów z niezrozumieniem odbiorcy tego, co piszę, więc teraz jestem zaskoczona. Postaram się jeszcze raz zreasumować swoją wypowiedź - primo: napisałam wyraźnie, że celowość stosowania różnych technik czy odstępstw od kanonu fotografii trzeba umieć odróżnić od dyletanctwa i braku umiejętności. Secundo: i teraz i wcześniej podkreślałam, że na pierwszym miejscu powinien być w fotografii jakiś zamysł. Zaś moje "ognisko" celowo zamysłu nie ma - i wyjaśniłam dlaczego. Nie będę się powtarzać. Z drugiej strony to, że coś zamysłu nie ma nie dyskwalifikuje danej fotografii (żeby było jasne - nie piszę tu o swojej fotce). To tak jak w malarstwie, np. z martwą naturą - może np. wazon z kwiatami być pokazany kubistycznie, impresjonistycznie albo naturalistycznie. W tym ostatnim wypadku chodzi jedyne, bez żadnego zamysłu odwzorowanie rzeczywistości. Ja osobiście nie przepadam za naturalizmem, ale nie można temu nurtowi odmówić rangi sztuki. Nie mówię o kiczowatych obrazkach typu słodziutki kolorowiutki jeleń na rykowisku. Ale nie będę tego rozwijać, bo tu nie miejsce na to. Tertio - nie złoszczę się na opinie ani na oceny, a jedynie
bvk