Może podałem radykalny przykład ale powinien uzmysłowić nam o wyjątkowości wyobraźni lub ograniczeniu jej roli w odbiorze no nie koniecznie sztuki przez duże "S". Obraz po lewej jest "świetny" bo w odbiorze wymaga więcej wyobraźni. Obraz po prawej jest obrazem "mniej wartościowym" gdyż w minimalnym stopniu pobudza naszą wyobraźnię. (ten przykład autorze z Picassem to raczej był nie na miejscu). Co ma do tego wyobraźnia? Nie umniejszam roli wyobraźni w odbiorze sztuki (to oczywiste) ale nie zawsze to co pobudza u nas większą wyobraźnię, z punktu widzenia wartości sztuki jest lepsze. (medal zawsze ma dwie strony) Zaraz pojadę do miasta wrzucić coś na WOŚP.
Możemy tak dyskutować do końca świata, albo i jeden dzień dłużej. Chyba żaden z nas nie przekona drugiego całkowicie do swoich racji. Pozostaje wirtualnie podać sobie ręce i wznieść ulubionym trunkiem toast za coraz lepsze fotografie. Czego sobie i Rozmówcy życzę.
A moim zdaniem... (od najstarszych)
najnowszych
emocje