W technice solarigrafii. Elbląg, ul. Leszno
Fot. msp
Ocena Czyteln. 4,2/57
A moim zdaniem...

A moim zdaniem... (od najstarszych)

Pokazuj od
najnowszych
Największe
emocje
niestety moje solary nie dorastają do pięt tych co tu wystąpiły, ale kiedyś może. .. r
(2013.12.09)
myślę, że nie chodzi tutaj o dorastanie do piet, czy udowadnianie kto jest lepszy. Jeśli nie boisz się tępych komentarzy warto dzielić się swoją pracą. :)
(2013.12.09)
mam duży dystans do komentarzy ale jeszcze większy do swoich umiejętności
redrum (2013.12.10)
dla mnie to kosmos. tylko nie kumam tych kafelków.
(2013.12.10)
ja wiem, ale to patent autora i nie wiem czy mogę zdradzić
redrum (2013.12.11)
Żadna tajemnica, są to skrawki różnych papierów fotograficznych (stąd różna kolorystyka prostokątów) posklejane do kupy (powstał format około 80x85mm) i poddane naświetlaniu przez prawie pół roku. Otworek 0,18mm puszka z rurki pvc fi 40mm, przyklejona do rury spustowej rynny na ośmiorniczkę. Jeśli jeszcze jakieś pytania dotyczące zdjęcia a nie przepychanki która się wywiązała chętnie odpowiem. Od razu wytłumaczę co że jedyne operacje jakie wykonano w programie graficznym to odwrócenie zeskanowanego negatywu do pozytywu, odbicie obrazu w pionie (na papierze naświetlanym otrzymuje się odbicie lustrzane - patrz 'camera obscura'), kadrowanie, światła i cienie na krzywych, kontrast, formatowanie dla publikacje w internecie. Pozdrawiam Mateusz
msp (2013.12.11)
pół roku? masakra. .. a jakby np. wiatr poruszył tą puszkę to pół roku zmarnowane :p film jest chyba czarno biały? Tylko pytanie po co, jak efekt przypomina niezbyt udane zdjęcie z przed 40 lat?
expert (2013.12.12)
Nie film a papier fotograficzny, do fotografii czarno białej. Film po takim czasie nie dałby żadnego efektu, po prostu zaświetliłby się całkowicie już po kilkunastu sekundach, o ile nawet zdążyłoby się go wsadzić w puszkę i odpowiednio ją zabezpieczyć nie mając specjalnie przygotowanej ciemni. Po co? Dla zabawy, żeby się nie nudzić, żeby myśleć ja uzyskać założony efekt tą prymitywną metodą, myśleć nad konstrukcją kamerki, nad kształtem papieru, nad tym jak dany papier zareaguje. Myśleć trzeba nawet nad tym jak i gdzie taką puszkę powiesić aby była stabilna, nie zniszczył jej ptak czy inna mysz, lub człowiek. Większość kamerek zostaje bowiem zniszczona przez ludzi niestety, część nieświadomie przez geocachingowców, większość po prostu z czystej bezmyślności. Dla mnie solarigrafia to zabawa kreatywna, mam aparat i robię dużo zdjęć, ale chyba żadne nie sprawiło mi tyle frajdy, jak te które udało mi się zrobić tą techniką. Czy takie wyjaśnienie zadowala experta?
msp (2013.12.12)
no to powiem Ci że tym bardziej podziwiam zapał do takiej pracy - szczerze :) efekt jest niesamowity.
(2013.12.12)
Miałem przyjemność poznać Mateusza osobiście i zaraził mnie swoim hobby. Temat jest bardzo interesujący a emocje przy otwieraniu kamerki niesamowite. Widziałem wiele prac w tej technice ale to co On robi to mistrzostwo świata. Jego Las solarny mógłby zawisnąć w Muzeum Guggenheima w Nowym Jorku. No teraz to posłodziłem, ale co tam.
redrum (2013.12.12)