UWAGA!
[X]lub zarejestruj konto na portElu.
Zdjęcie zrobione w pośpiechu, widziałem tęczę z 1 km z ul. Gwiezdnej. Jechałem jak wariat, by zdążyć. Na zrobienie fotki miałem zaledwie z 30 sekund. Chciałem pojechać za kanał, by objąć całą Starówkę pod kopułą tęczy, ale nie zdążyłbym, tęcza już by zniknęła. Padał spory deszcz, zalewało obiektyw, nie miałem ani osłony ani parasola a obiektyw trzeba było ustawić bardziej do góry, by objąć kościół. Były bardzo trudne warunki i mało czasu. Wyjątkowość tej fotki polega na uchwyconej chwili, zjawisku i miejscu a nie na jakości zdjęcia. Deszcz rozmazywał obraz, nad kościołem pojawiła się para z nagrzanego pierwszym wiosennym upalnym dniem dachu. Następnej takiej tęczy w tym miejscu można nie doczekać przez następne 1000 lat i o to tu chodzi - umierająca, kumasz żabo ?
Markzel