Che, niektóre komentarze przypominają mi wyniki dochodzenia gości z archiwum X. Tu coś przyciemnił, tam ktoś coś podstępnie wyciął lub ośmielił się zakpić z ostrości, ziarna lub perspektywy. Zbrodnią jest zły WB itp. ale trzeba być ślepym aby nie zauważyć, że w tym przypadku to duży PLUS. A najbardziej podobają mi się goście, którzy już nie wierzą samemu sobie i kopiują foty. Następnie wrzucają je do programów graficznych aby na podstawie histogramu stwierdzić czy ogon świni jest przepalony lub nie. Najbardziej żałośni są goście, którzy nie czytają komentarzy poprzedników i dowartościowują swą wiedzę z fotografii jak baran jeden po drugim powtarzając krzywo lub nie ostro jakby autor też był baranem i nie umiał czytać, a tym samym wyciągnąć wniosków. Oczywiście jest i wiele uwag konstruktywnych, dotyczących kompozycji, pracy nad światłem, lepszego wykorzystania sprzętu itd. A może my autorzy nie milczmy i na każdą krytykę (przypominam krytyka jest pozytywna i negatywna) odpowiadajmy? Ja kiedyś odpierałem zarzuty innych i nazwany byłem obrońcom swojego gniota. Ale gniota wybroniłem na 4,2.Czyli gniot nie był gniotem.
A moim zdaniem...