Autorze, nie widzimy tu Twojego imienia i nazwiska, więc także się nie podpisujesz. No chyba, że uważasz się za taką sławę, że pseudonim wystarczy. Zwrot "zwrócić komuś honor" to forma przeprosin, przyznanie racji, z jednoczesnym przyznaniem się do własnego błędu. Niesamowite, jak ludzka kultura upada. Ludzie są coraz bardziej niedouczeni, a jednocześnie z przerostem ego, pieniacze i wrażliwcy na własnym punkcie... Inteligencja emocjonalna, to abstrakcja.
@Magdalena Sambor - Przeglądając swoje fotki, trafiłem na ten komentarz. Widzę, że zabolało. Podpisuję się od dawna pseudonimem i każdy, kto choć trochę tu zagląda, lepiej lub gorzej mnie identyfikuję i to wystarczy. .. Nie ma to nic wspólnego z wybujałym ego ani tym bardziej poczuciem "sławy"; -))))czy epitetami wymienionymi dalej przez Panią. Doskonale rozumiem, zwrot "zwrócić komuś honor". Moja odpowiedź miała tylko i wyłącznie wyrazić sprzeciw wobec nagminnego braku podpisywania się, szczególnie w komentarzach negatywnych. Trafiło na Panią. .. przykro mi. Pozdrawiam. Radosław Gugała
A moim zdaniem...