No nie kolego było niestety troszkę inaczej. Fotkę lekko rozjaśniłem. Nie ruszając żadnym suwakiem ostrości, w programie graficznym w efektach wybrałem filtr nazywany efektem Nortona. W tym filtrze suwak blur (efekt rozmazujący)przesunąłem o czternaście procent. Po zastosowania filtra nortona automatycznie rozjaśniły się żółcie i zielenie, lekko rozmyły się liście drzew, od strony słońca zmniejszył się kontrast na słupach a od strony fotografa kontrast na słupach się zwiększył stąd to wrażenie "wyostrzenia". W ten sposób zmiękczyłem fotkę. Poniżej wstawiłem tą samą fotkę z przesunięciem filtra do 60-70%. Mimo zmiękczenia foty słupy dalej wydają się za ostre ale w rzeczywistości fota jest całkowicie zmiękczona. Dalej nie ma co kombinować bo drugi plan będzie zamazany. Ale cieszę się, że moje szkła są tak ostre. Dla niektórych to wada dla mnie plus.
Kochany kolego każdy ma swoją wizję i interpretację światła. Dla mnie ta interpretacja jest w miarę słuszna, ale nie znaczy to, że najlepsza. Oryginał pozostawiam u siebie ponieważ wydaje mi się, że jest gorszy od przeróbki (oczywiście z pominięciem ostrości). I chyba zgodzisz się ze mną, że 90% prac na FM to fotki bardziej lub mniej podrasowane. Z tych pozostałych 10% jedna, dwie wychodzą z poczekalni. Ta foteczka, poprawna ale na pewno nie ciekawa to tylko kawałek parku. Jak czytam "Wyostrzone do bólu, niestety. .. ". to pękam ze śmiechu wiedząc, że nic nie ostrzyłem za wyjątkiem obiektywu. Express i nie gniewaj się ale jeśli zobaczyłbyś w oryginale końską kupę między słupami a ja za pomocą filtra bym ją usunął to i tak powiedziałbyś "fotka bez żadnego filtru" jest lepsza.
A moim zdaniem...