O niczym to mogą być książki czy filmy, nie zdjęcia. A jeśli są trudności z domyśleniem się " które" to drzewo, to współczuję wyobraźni, a raczej jej braku. Nazwać można było np. jesienne barwy tylko czy to by coś zmieniło. Oceniamy zdjęcie a nie nazwę. Ale przyczepić to się można do wszystkiego taki marudzący naród mamy.
Jeśli nie umiesz czytać lub nie rozumiesz tego co czytasz to nie powód aby książki wyrzucać do kosza. Z nie tak odległej historii pamiętam, że książki nawet palono.
A moim zdaniem...