Tak, tak, anonimki, dla Was wszystko co dobre to magia photoshopa, a Wasz problem polega na tym, że nawet nie potraficie go wykorzystać tylko biadolicie. Pytam krótko - gdzie tu macie photoshopa?? Bo autor wywołał plik RAW? Kurde ogarnijcie się. A wiecie w ogóle jak sprawdzić czy zdjęcie było w programie graficznym obrobione? Mówi Wam coś słowo Exif?? Czepiacie się dobrych fotek bo jesteście sfrustrowani, że wy nie potraficie jeszcze takich zrobić? To ćwiczcie i myślcie co robicie, a efekty po jakimś czasie będą.
Nasz to znaczy elbląski - Kajki, autor jest pasłęcko-elbląski i na równi traktuje miasta jako Nasze :)
Co do magicznego photoshopa - to powiem tak, zawsze drażnią mnie wpisy o photosopie głównie dlatego, że dla mnie nie jest ważne czym kto zdjęcie wywołuje a po drugie i najważniejsze ja nie stosuję tego programu do obróbki zdjęć (ktoś we wcześniejszym komentarzu mnie już wyręczył, wiec nie ma co się rozpisywać nad wywołaniem RAWA czy NEF-a). Photoshop od pewnego czasu służy mi tylko i wyłącznie do zmniejszenia zdjęcia zapisanego już w formacie JPEG do rozmiarów konkursowo-forumowych. Co do "bijącej" lampy, juz na etapie pstryknięcia wiedziałem, że lampa będzie świeciła za mocno ale w tamtych warunkach uznałem za konieczne zostawienie źródła światła promieni rozchodzących się we mgle. Gdybym ze zdjęcia usunął źródło światła wtedy byłaby dopiero "jazda" o photoshopie, o wklejaniu, doklejaniu itp. A tak z czystym sumieniem mogę napisać magiczne - "tak tam było" - piękny, mglisty wieczór w kolorach jesieni.
A moim zdaniem... (od najstarszych)
najnowszych
emocje