Na drugi raz spróbuj domknąć dziurę przysłony, uzyskasz dużą głębię ostrości. Jeżeli tak zrobisz to pierwszy plan (trzciny), drugi plan (drzewa i roślinność po drugiej stronie Nogatu) a także chmury ze słońcem będą ostro odwzorowane. A tu zastosowałeś małą wartość przysłony i już drugi brzeg jest zamazany nie mówiąc już o chmurach i słońcu. I raczej nie celuj obiektywem centralnie w słońce (spada kontrast obrazu przez utrudniony pomiar światła). Lepiej celować kilka stopni w bok, a przez to lepszy uzyskasz kontrast i bardziej realny balans kolorów dla otoczenia w którym fotografujesz. Takie przypadki widać i w galerii z tego miesiąca. Błędna przysłona i pomiar światła spowodowały "dziurę" w centrum foty. Przypomina mi to czołówkę westernu "Bonanza" gdy na mapie "płonie" Virginia City. No do tego dochodzi czas naświetlania i czułość, ale to drugorzędna sprawa. Pozdrawiam.
A moim zdaniem...