To kolejny cios w moje serce, nie zapuszczam się w te rejony i dobrze, bo nie mam czego żałować, ciężko tu znaleźć motyw do uchwycenia ciekawego kadru w takim przypadku zalecam rezygnację z tworzenia tak marnej poezji. Moja nota jest równie marna jak Twoja twórczość:(
Sztuką jest wydobycie z brzydoty piękna. Szkaradna, betonowa, zapomniana budowla nagle ożyła kolorami. Właśnie te kolory w zestawieniu z geometrią konstrukcji stają się dla mnie poezją.
Co my tu mamy? Mamy cykl złożony z dwoch zdjęć" Poezja Parku Modrzewie 1" i " 2 ", to jest cykl, podkreslam to, bo czytam, ze reszta nie czyta, a więc jest niedoinformowana. Autor pokazuje rzeczywistą poezję w zdjeciu nr 1, natomiast wątpliwą poezję w zdjeciu nr 2. Na zasadzie kontrastu pokazuje nam piękno i brzydotę fatalnego już parku( bo to nire to, co nawet po wojnie( jak mawiała babcia).Osobiście wybieram zdjęcie zbramki numer dwa, bo jest mniej banalne.
A moim zdaniem... (od najstarszych)
najnowszych
emocje