UWAGA!
[X]Zgłaszanie opinii do moderacji
Nasze miasto farsą stoi. Jedna umieściła się w teatrze i dobrze, bo miejsce farsy jest w teatrze. Za to druga farsa, a jakże mogłoby być inaczej, przyszła pod rękę z senatorem Wcisło na briefing. Czyli tradycyjną prasówkę zwaną pogawędką. Farsa jak to farsa, ale senator jak malowany. Niczym pisanka wielkanocna. I od razu zaczął od konkretów, a każdy wie, że senator orze jak może szkoda tylko, że we wodzie. Ale woda to wdzięczny temat, a w szczególności trasy wodne. To pasja i sens życia senatora i gdyby w naszym kraju była pustynia to zapewne poprzecinana byłaby autostradami wodnymi. Tylko co z wielbłądami senatorze, bo żal bydlątek, a do senatu, czy sejmu nie wszystkie się nadają. Bo niektóre naprawdę są wyjątkowo inteligentne, czego nie można powiedzieć o tych, co przebywają tam systematycznie i nagminnie w niewiadomym celu. Zwłaszcza emeryci. Kończąc, mała uwaga do dziennikarzy - dlaczego nie nie fotografujecie wielbłądków na spotkaniu z senatorem, czyżby ich tam nie było ?
mieszkaniec.