UWAGA!

[X]

Zgłaszanie opinii do moderacji

Do tego doszło w naszym pięknym kraju, że najciężej poszkodowanym inwalidom, których renta nie wystarcza na opłaty i leczenie, zazdrości się 400 złotych, które być może, z największym trudem, zarobią. Zapewne wydadzą je na szaleństwa, bo oszaleją ze szczęścia, że też mają prawo do pracy, jak inni obywatele. Pomyśl człowieku dla kogo te miejsca pracy zostały stworzone; dla inwalidów I grupy, którzy na otwartym rynku pracy nie mają praktycznie żadnych szans, choćby mieli do niej znakomite kwalifikacje. A "przy okazji" zatrudniono w tym zakładzie 12 osób zdrowych. Wiem, że ludzie bez pracy są zrozpaczeni i zdesperowani, bo jak długo można żyć bez pieniędzy i perspektyw na poprawę swojej sytuacji. Jednak za te pieniądze, które zarobią w ZAZ niepełnosprawni nie chciał byś pracować, bo byś nie przeżył. Za takie grosze na dłuższą metę po prostu nie da się żyć. Ta praca niepełnosprawnego podratuje nie tylko rodzinny budżet ale i zdrowie psychiczne ludzi poszkodowanych przez los, a odrzuconych przez społeczeństwo. A nawiasem mówiąc jest dowiedzione, że rodziny z osobą niepełnosprawną są uboższe – vide: wyniki ostatniego spisu.

szeba

Anuluj