UWAGA!

[X]

Zgłaszanie opinii do moderacji

Napiszę wam co kiedyś usłyszałem pod wydziałem komunikacji. Było to w czasach jak nie było jeszcze zapisów i stało się w kolejce od 3 rano. Pewna pani poddenerwowana isniejącą sytuacją zahaczyła pana Chrabąszcza mówiąc (cytuję): -Proszę pana ,stoję tu już 3 godziny i przez ten czas nic się nie zmieniło. Na to pan Chrabąszcz odpowiada: -Proszę pani, ja już tu pracuję ponad 20 lat i nic się nie zmieniło. Po czym wszedł do siebie do gabinetu zamykając kobiecie drzwi przed nosem. PS. To był maj 1997r.

kierowca

Anuluj