UWAGA!

[X]

Zgłaszanie opinii do moderacji

Ten rynek to chyba tysiące miejsc pracy - ale są rozdrobnione, dlatego łatwiej się korpo/władzy rozprawiać z takim "planktonem" niestety. Znajomi z zahodu, którzy tu przyjeżdżają - a nie jesteśmy już takim zaściankiem - zawsze są pod wrażeniem rynku, i zawsze chcą tam iść - bo u nich często takich miejsc już nie ma (za to jest "pełny wybór" - lidl/kaufland/tesco/lidl/kaufland/tesco/lidl. .. ) - i, co dla nas może wydawać się zabawne (?) przy wyjeździe napychają samochody "brudną" marchewką i innymi warzywami. .. bo rzygają świecącymi (nocą?;) "odświeżonymi" (po wielotysięcznokilometropodróży w kontenerze) warzywkami prosto z ich wymuskanych, "czystych", "przyjaznych" i likwidujących miejsca pracy marketach. Nie zdajecie sobie sprawy, jakim ewenementem w tym regionie, czy raczej - w EUROPIE - jest nasz rynek. ..


Anuluj